Street art 3D, czyli malowidło na chodniku, pojawiło
się przed kilkoma dniami na deptaku nieopodal Lubuskiego Teatru w Zielonej
Górze.
Obraz wykorzystuje zasady perspektywy oraz iluzji
optycznej, oglądany pod odpowiednim kątem daje efekt realnej głębi na zwykłym
podłożu. Trzeba stanąć w oznaczonym miejscu, by z pozoru zwykły obraz zamienił
się w trójwymiarowy.
Malowidło na chodniku, autor Jakub Bitka. Zielona Góra, październik 2012. Trzeba stanąć w tym miejscu, by odnieść wrażenie, że płyty chodnika zapadają się. Fot. Jolanta Paczkowska |
Dzieło tego typu pozwala przechodniom inaczej spojrzeć
na przestrzeń publiczną wokół siebie. Autorem dzieła w Zielonej Górze jest Jakub Bitka.
Malowidło powinno się dość długo utrzymać, bo wykonane jest z najlepszych farb,
ale dużo tez zależy od przechodniów i kierowców. Zaobserwowałam, że ludzie
raczej je omijają, szanując pracę autora.
Słyszałam o artystach, którzy specjalizują się w tego typu dziełach, jak np. Edgar Mueller. W Polsce też pojawiają się tu i ówdzie dzieła, w których stosuje się technikę anamorfozy, czyli celowej deformacji obrazu, np. w Niedzicy na koronie zapory oglądać można "Moc żywiołów" - artystyczną wizję wnętrza, pękniętej zapory. Wieliczka postawiła na groty kopalni soli, wzbogacone rzeźbami historycznych górników.
Słyszałam o artystach, którzy specjalizują się w tego typu dziełach, jak np. Edgar Mueller. W Polsce też pojawiają się tu i ówdzie dzieła, w których stosuje się technikę anamorfozy, czyli celowej deformacji obrazu, np. w Niedzicy na koronie zapory oglądać można "Moc żywiołów" - artystyczną wizję wnętrza, pękniętej zapory. Wieliczka postawiła na groty kopalni soli, wzbogacone rzeźbami historycznych górników.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz