Któż nie zna tego sloganu? Pewnie, znamy, ale słowa te w ustach szóstoklasistów, przyznacie, brzmią już dość ekscentrycznie. O co chodzi? O reformę oświaty. - To niesprawiedliwe - mówią. - Dla maluchów (klasy I-II) to wszystko - kolorowe szafki, owoce, soki... A teraz jeszcze dywaniki i bieganie po korytarzu, kiedy my mamy lekcje.
A było tak. Mam salę, która sąsiaduje z holem szkolnym. Na tenże wychodzą uczniowie kl. I-II, gdy już pani nie może sobie z nimi w sali poradzić (rozpiera je energia). Wiadomo, naturalna potrzeba ruchu. No ale maluchy (niczym nieskrępowane) nie rozumieją, że obok lekcje i wypadałoby ciszej. Wrzeszczą jak pawiany. One mają swoje prawa, nad nimi roztacza się parasol.
- A my to mogliśmy wychodzić z klasy podczas przerw? - ciągną szóstoklasiści. I nastawiają uważniej uszu, by wyłapać coś z moich ust. Ale nie da się. Jest piękny jesienny dzień. Na boisku, za otwartymi oknami gimnazjaliści wiodą gorące uczniaków rozmowy...
20 października 2010
17 października 2010
Święto Nauczyciela za nami
Świadomie piszę - Dzień Nauczyciela - bo mimo zmian w nazewnictwie, tradycja jest tak silna, że w świadomości znakomitej większości osób jako takie dalej funkcjonuje.
U schyłku swojej kariery zawodowej, po wielu latach pracy nauczycielskiej i pedagogicznej miałam przyjemność zostać dostrzeżona jako nauczycielka poza swoim miejscem pracy. Sympatyczny akcent. Choć spektakularnych osiągnięć dydaktycznych, jak ongiś bywało, np. z uczniami klas ósmych, w ostatnim roku nie miałam. Dostałam nagrodę prezydenta miasta. Uczestniczyłam w ładnie przygotowanej uroczystości w murach naszego muzeum. I szybko wróciłam na ziemię. Tymczasem na mojej ścianie pojawił się wpis Stefana:
U schyłku swojej kariery zawodowej, po wielu latach pracy nauczycielskiej i pedagogicznej miałam przyjemność zostać dostrzeżona jako nauczycielka poza swoim miejscem pracy. Sympatyczny akcent. Choć spektakularnych osiągnięć dydaktycznych, jak ongiś bywało, np. z uczniami klas ósmych, w ostatnim roku nie miałam. Dostałam nagrodę prezydenta miasta. Uczestniczyłam w ładnie przygotowanej uroczystości w murach naszego muzeum. I szybko wróciłam na ziemię. Tymczasem na mojej ścianie pojawił się wpis Stefana:
Gratuluję kolejnego wyróżnienia, za (cytat z dzisiejszej GAZETY LUBUSKIEJ) szczególne zaangażowanie w pracę dydaktyczno-wychowawczą...Jako osoba "mieszkająca w internecie", czytam wersje elektroniczne gazet. A tu niespodzianka - artykuł o mnie tylko na papierze. I gdyby nie Stefan, pewnie bym o nim nie wiedziała. Po przeczytaniu, pomyślałam sobie... nagroda z okazji Dnia Nauczyciela, a informacja o mnie bardziej jako dziennikarce chyba... Nie znam osobiście dziennikarza, który o mnie napisał, mam nadzieję, że nie będzie miał z tego tytułu kłopotów... Ja w każdym razie dziękuję. :)
12 października 2010
Data 10.10.10. Godz. 10.10. [ZDJĘCIA]
Na zegarze najładniejszego w Nowej Soli kościoła 10.10. Fot. Jolanta Paczkowska |
Fot. Jolanta Paczkowska |
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Archiwum bloga
-
►
2016
(380)
- ► października (31)
-
►
2015
(416)
- ► października (31)
-
►
2014
(51)
- ► października (1)
-
►
2013
(190)
- ► października (6)
-
►
2012
(179)
- ► października (37)
-
►
2011
(11)
- ► października (1)
-
▼
2010
(41)
- ▼ października (3)