- A pani nie do szkoły? - pyta mnie dziś sąsiadka.
- Dzień dobry! - wykrzykuje radośnie znajomy chłopaczek i dorzuca do kolegi - to nauczycielka z naszej szkoły.
Jeszcze nie wiedzą... Ile osób jeszcze nie wie! Ile razy będę musiała wypowiadać to śmieszne słowo: emerytka. Jakoś w naszej rzeczywistości brzmi pejoratywnie, nie to co... celebrytka na przykład. Dlaczego?
Jolu, nie wiedziałam. I jestem zaskoczona - pewnie jak większość Twoich znajomych. Jakoś trudno mi sobie Ciebie wyobrazić bez Twoich uczniów... Życzę uroczej, pełnej wyzwań emerytury. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, Beato. :)
OdpowiedzUsuń