Lew padł martwy, ale jeszcze się ruszał. Wokół zabrzmiała cisza.
Powieść poleciłem babci, bo czasem czyta mojemu bratu bajeczki przed snem, a on wtedy szybciej zasypia.
Białe kruki to papierowe samoloty.
Strony
▼
29 listopada 2009
Trochę uśmiechu - humor zeszytów
Perełki z wypracowań uczniowskich antidotum na monotonię
27 listopada 2009
Schody z sześciolatkami
Od samego początku nie podobał mi się pomysł z sześciolatkami. Uważam, że przeciętna polska szkoła nie jest do tego należycie przygotowana. Podobnie rodzice i uczniowie.
Dywaniki i szafki problemu nie rozwiązują. Jeśli w szkole nie ma odpowiednich toalet, w dodatku dobrze usytuowanych, to zaczynają się schody – dosłownie! Nauczycielki z całą klasą (sic!) schodzą na parter (z sal na drugim piętrze), gdzie mieszczą się szkolne toalety, gdy tylko któreś dziecko zgłosi potrzebę.
Jeszcze ciekawiej wyglądają wyjścia pozaszkolne. Jedna nauczycielka z całą grupą (blisko trzydziestoosobową) pokonuje przejście przez ruchliwą jezdnię. Tu nie ma – jak w przedszkolu – pań wspomagających.
Koleżanka ucząca w pierwszej klasie opowiadała nam, jak zamarła, gdy po przejściu z całą grupą na zielonym świetle zobaczyła po drugiej stronie jezdni sześcioletniego brzdąca schowanego w krzakach i machającego do niej filuternie.
I taak tu jeest...
Dywaniki i szafki problemu nie rozwiązują. Jeśli w szkole nie ma odpowiednich toalet, w dodatku dobrze usytuowanych, to zaczynają się schody – dosłownie! Nauczycielki z całą klasą (sic!) schodzą na parter (z sal na drugim piętrze), gdzie mieszczą się szkolne toalety, gdy tylko któreś dziecko zgłosi potrzebę.
Jeszcze ciekawiej wyglądają wyjścia pozaszkolne. Jedna nauczycielka z całą grupą (blisko trzydziestoosobową) pokonuje przejście przez ruchliwą jezdnię. Tu nie ma – jak w przedszkolu – pań wspomagających.
Koleżanka ucząca w pierwszej klasie opowiadała nam, jak zamarła, gdy po przejściu z całą grupą na zielonym świetle zobaczyła po drugiej stronie jezdni sześcioletniego brzdąca schowanego w krzakach i machającego do niej filuternie.
I taak tu jeest...
24 listopada 2009
Maseczki na głupotę
Wszyscy dziś o grypie A/H1N1, w szkole też. Oczywiście.
Dużo dzieci nieobecnych. W niektórych klasach nawet jedna trzecia. Trzeba było opracować procedury, a jakże. Mamy już przecież u nas podejrzany przypadek.
Dzisiaj Ela zgłasza, że źle się czuje, ma katar i temperaturę. Zgodnie z procedurami dostaje maseczkę i czeka na rodzica. Niestety, pracodawca nie chce zwolnić mamy, by ta odebrała dziecko. Ela biega w czasie przerwy w maseczce, po pewnym czasie urywa się gumka, dziewczynka maseczkę zdejmuje. Po lekcjach sama idzie do domu.
I taak tu jeest... Jakby powiedział Zenon Laskowik.
Dużo dzieci nieobecnych. W niektórych klasach nawet jedna trzecia. Trzeba było opracować procedury, a jakże. Mamy już przecież u nas podejrzany przypadek.
Dzisiaj Ela zgłasza, że źle się czuje, ma katar i temperaturę. Zgodnie z procedurami dostaje maseczkę i czeka na rodzica. Niestety, pracodawca nie chce zwolnić mamy, by ta odebrała dziecko. Ela biega w czasie przerwy w maseczce, po pewnym czasie urywa się gumka, dziewczynka maseczkę zdejmuje. Po lekcjach sama idzie do domu.
I taak tu jeest... Jakby powiedział Zenon Laskowik.
21 listopada 2009
Co słychać w Wielkopolsce?
Rozpoczęło się układanie trzykilometrowego testowanego odcinka nawierzchni betonowej na A2 z Nowego Tomyśla do Świecka. Więcej na stronie Wiadomości24.pl
20 listopada 2009
Witam serdecznie na moim blogu
Blog będzie prowadził moimi ścieżkami. Nauczycielskimi i dziennikarskimi. Po Lubuskiem i nieco dalej. Proszę wybaczyć wszelkie niedociągnięcia. Jestem samoukiem i zupełnym laikiem w tej dziedzinie.
Otwarcie będzie ciche, bez szampana. Pokazałam moje dzieło najbliższym znajomym. Wszyscy chwalą, ale nikt nie odważył się skomentować. ;) Popełniłam chyba jakiś błąd... Jeszcze się poprawię.
Otwarcie będzie ciche, bez szampana. Pokazałam moje dzieło najbliższym znajomym. Wszyscy chwalą, ale nikt nie odważył się skomentować. ;) Popełniłam chyba jakiś błąd... Jeszcze się poprawię.