5 marca 2013

Na zakupy z internetem! Albo reklamacja. Masz wybór

Czy ktoś pamięta hasło: Nasz klient, nasz pan? Obecnie też aktualne. Tylko czasem inaczej. Bo dziś wszystko musi być inaczej. I trzeba się przyzwyczajać. Dostosować, by nie zginąć. Chcesz znać datę ważności? Sprawdź sobie w internecie! Taką radę usłyszałam dziś w nowosolskim Rossmannie.

W niektórych sklepach klient ma się czuć panem. Od wejścia jest pytany o to, w czym można pomóc. Niby uprzejme, ale męczące jak telefoniczne zaproszenia na pokazy wszelkiej maści. W Rossmannie tak nie ma. Twoje pytanie na ogół wprawia w zakłopotanie. Przykład z dzisiejszych zakupów.

Podchodzę do kasy, pani kusi kremami w promocji. No jest zachęta! Tylko szybko nadbiega myśl: W zamian za co? Może kosmetyk jest przeterminowany lub kończy się jego ważność?  

Pytam więc o datę ważności. No nie powiem, by kasjerka miała zadowoloną minę, ale nie traci rezonu. Spogląda na opakowanie, analizuje pismo obrazkowe. Jest! Ma odpowiedź!
 
- Krem jest ważny 12 miesięcy! - rzuca z miną zwycięzcy. 
- A od kiedy? - nie daję za wygraną.
- To trzeba sobie sprawdzić w internecie. Bo tu jest tylko kod. (Sic!)
- A nie wydaje się pani, że powinnam dowiedzieć się na miejscu? 

Cisza. Widzę niezadowoloną minę innej klientki. Wszak zatrzymuję kolejkę. Pasuję. Bo mam plan...
- No dobrze, a jeśli okaże się, że jest przeterminowany, to co?
- Nie będzie problemu ze zwrotem! - szybkie pytanie, jeszcze szybsza odpowiedź.

Dziś nowe przysłowie Polak sobie kupi... Nasz klient sobie poradzi, nasz klient jest bystry, a jeśli jest naiwny, to już jego problem.


Nie mam internetu w komórce. Taka jestem zacofana. Ale dam radę. Jeszcze innym pomogę - pomyślałam. Trochę trwało szukanie w internecie odpowiedzi na pytanie, które nurtowało mnie już w drodze do domu.


Znalazłam odpowiednią stronę! Sprawdź.

Droga Czytelniczko/Czytelniku, podpowiadam, co należy czynić dalej:

1. Wybierz markę/producenta.

2. Wpisz kod z pudełka/opakowania, wciśnij "Calculate"
3. Odczytaj.

Powodzenia! W razie pytań, odpowiem. Mój krem jest ważny! Mała rzecz, a cieszy!

Pamiętaj! Na zakupy najlepiej z internetem! Chyba, że lubisz ryzykować. Zawsze też możesz wrócić do ulubionego sklepu z reklamacją (przypominam o zachowaniu paragonu). 



1 komentarz:

  1. Anonimowy5.3.13

    Obsługa ma sprzedać a nie się znać !
    B.G.

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga