1 września 2011

Całkiem inny pierwszy września

- A pani nie do szkoły? - pyta mnie dziś sąsiadka.
- Dzień dobry! - wykrzykuje radośnie znajomy chłopaczek i dorzuca do kolegi - to nauczycielka z naszej szkoły.

Jeszcze nie wiedzą...  Ile osób jeszcze nie wie! Ile razy będę musiała wypowiadać to śmieszne słowo: emerytka. Jakoś w naszej rzeczywistości brzmi pejoratywnie, nie to co... celebrytka na przykład. Dlaczego? 

Ale i tak są tacy, którzy mówią, że zazdroszczą. Mówią serio? Tak to już na tym świecie jest, że zawsze znajdzie się ktoś, komu możemy czegoś pozazdrościć. Nudno byłoby gdyby tej możliwości nie było. 

2 komentarze:

  1. Jolu, nie wiedziałam. I jestem zaskoczona - pewnie jak większość Twoich znajomych. Jakoś trudno mi sobie Ciebie wyobrazić bez Twoich uczniów... Życzę uroczej, pełnej wyzwań emerytury. :)

    OdpowiedzUsuń

Archiwum bloga